sobota, 26 listopada 2016

Indyk w glazurze musztarodowo - miodowej


Amerykanie w czwartek obchodzili w swoich domach Święto Dziękczynienia więc postanowiłam, że na moim stole w tym tygodniu też zagości indyk. A dokładniej filet z indyka w glazurze musztardowo-miodowej z pieczonymi warzywami. Uwielbiam takie mięsne eksperymenty - nieskromnie powiem, że wyszło genialnie.


1 duży filet z indyka
2 łyżki musztardy
2 łyżki miodu
1 łyżka octu balsamicznego
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
sok z połowy cytryny
2 marchewki
3 ziemniaki


Musztardę, miód, ocet, sok z cytryny, sól i pieprz mieszamy w naczyniu, a następnie nacieramy marynatą mięso. Po natarciu wkładamy mięso do pojemnika i zostawiamy to na noc lub 12 godzin w lodówce dzięki czemu mięso nieco skruszeje i nabierze wyrazistego smaku.
Marchewki i ziemniaki kroimy na talarki. Warzywa wkładamy do rękawa kuchennego i kładziemy na to mięso. Do środka wlewamy całą zalewę z pojemnika. Zawiązujemy rękaw tak by było w nim jak najwięcej powietrza i nakłuwamy w 3 miejscach.
Pakunek wkładamy do nagrzanego do 180°C piekarnika na 30 minut. Po tym czasie ostrożnie rozcinamy rękaw, a mięso polewamy sosem i pieczemy kolejne 20 minut. W międzyczasie można kilka razy polać mięso ponownie sosem.
Wyciągamy mięso z piekarnika i czekamy 5 minut by odpoczęło. W tym czasie możemy rozłożyć na talerze warzywa. Mięso kroimy na plastry i gotowe.
Smakuje świetnie zarówno na ciepło jak i na zimno jako dodatek do sałatek lub w kanapce.



niedziela, 20 listopada 2016

Domowa ricotta

Mój tato ostatnio postanowił zająć się produkcją ekologicznych serków. W ubiegły weekend miałam okazję spróbować oscypka, sera z ziołami w dwóch rożnych wariantach oraz ricotty. I ta ostatnia pozycja skradła serca domowników, a że miałam swój udział w produkcji, bo przecież ktoś musiał objąć funkcję mieszacza to wrzucam przepis na bloga.


Do przygotowania porcji jak na zdjęciu potrzebujemy:
4 litry serwatki po serze podpuszczkowym
sok z 3/4 cytryny

Serwatkę podgrzewamy w garnku do temperatury 95°C uważając by się nie zagotowała. Dobrze jest mieć kuchenny termometr. Dolewamy sok z cytryny zmniejszamy płomień na gazie i mieszamy przez kolejne 5 minut tak, aby nie zagotować mikstury. Powoli będzie widać jak pojawiają się drobinki sera. Następnie całość studzimy, a po wystudzeniu przelewamy przez gazę na sitku, zawijamy twarożkowy pakuneczek i przyciskamy np. słoikiem z przetworami. Po godzinie możemy już rozkoszować się lekkim smakiem wspaniałej domowej ricotty. Jest dużo lepsza od takiej z pudełeczka z marketu. 

sobota, 19 listopada 2016

Ciasto podniebna chmurka

W ubiegłą sobotę świętowaliśmy urodziny mojego taty. Miałam okazję znów trochę pogotować i popiec. Niestety jak to bywa w naszym rodzinnym domu nie ma czasu na robienie zdjęć każdej przekąsce. Ale udało mi się uwiecznić ciasto, które jest niebiańskie. Dlatego otrzymało roboczą nazwę Podniebna chmurka. 

Ciasto proste i pyszne. 


Składniki:

400 g nutelli
2 paczki sucharków takich małych (ok. 200-240 g) - polecam te z Biedronki)
400 ml śmietany 30%
500 g serka mascarpone
1 cukier wanilinowy
1 śmietan fix
2 galaretki rozpuszczone w 750 ml wody
owoce - u mnie wiśnie z nalewki

Rozpuszczamy galaretkę i odstawiamy do wystudzenia. Sucharki kruszymy na drobno. Nutellę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i mieszamy z sucharkami. Wykładamy blaszkę (28x23 tak mniej więcej) i wstawiamy do stężenia do lodówki. Śmietanę ubijamy na sztywno. Następnie dodajemy mascarpone oraz cukier i śmietan fix. Całość ubijamy i wykładamy na sucharkowy spód. Układamy na wierzchu owoce i wylewamy połowicznie stężoną galaretkę. Całość wstawiamy do lodówki na minimum godzinę. A potem możemy jeść, jeść i jeść.