czwartek, 13 sierpnia 2020

Pierogi z jagodami

Będąc ostatnio w Tatrach nabrałam strasznej ochoty na pierogi z jagodami. Ale jakoś nie po drodze mi było by zjeść je tam. Więc kiedy już wróciłam na niziny to podjęłam wyzwanie zrobienia je samodzielnie. Kiedy tato nazbierał jagód to nie było już odwrotu. Słowo się rzekło, trzeba zagniatać ciasto i brać się za lepienie. 


Ciasto:
500 g mąki pszennej typ 450
1 jajko
50 g masła
250 ml ciepłej wody

Nadzienie:
500 g jagód
5 łyżeczek cukru 
2 łyżki mąki ziemniaczanej

Dodatkowo:
jogurt naturalny
1 łyżeczka soli
garnek wody

Masło rozpuszczamy w rondelku i odstawiamy do ostygnięcia. Do miski wsypujemy mąkę, wbijamy jajko oraz wlewamy masło i mieszamy całość. Następnie zagniatamy ciasto dolewając powoli wodę. Nie może być to wrzątek, ale powinna być to mocno ciepła woda. Ciasto zagniatamy około 10 minut do momentu aż będzie gładkie. Formujemy kulkę, wrzucamy do woreczka foliowego i wkładamy do lodówki na 30 minut. W dużym garnku gotujemy wodę z jedną łyżeczką soli. Jagody mieszamy z cukrem i mąką ziemniaczaną. Po wyjęciu z lodówki ciasto będzie się trochę kleić, ale wystarczy odrobina mąki na stolnicy i wałku i efekt ten znikanie. Dzielimy ciasto na 3 części i rozwałkowujemy na cieniutki placek. Następnie wycinamy krążki za pomocą szklanki lub maszynki do sklejania pierogów. Ja swoją kupiłam za 5zł w Dajar. W jednym pierogu powinna mieścić się jedna pełna łyżeczka jagód. Zlepiamy, kiedy mamy gotowe ok. 13 sztuk to wrzucamy je do wrzącej wody i gotujemy 5 minut. Wyławiamy łyżką cedzakową i podajemy z jogurtem naturalnym. Z tej porcji ciasta wyszło mi 59 pierogów i żaden nie pękł w trakcie gotowania :)  

środa, 29 lipca 2020

Domowe Rollo / Tortilla z kurczakiem i warzywami

Co zrobić kiedy ma się ochotę na kebab - iść i kupić kebab. Proste. Ale oczywiście proste rozwiązania nie zawsze są najlepsze. Dlatego postanowiłam zrobić sobie rollo w zaciszu domowym bez nadmiaru soli w wersji totalnie podstawowej bez udziwnień. 


Potrzebujemy:
gotowe placki tortilla - samemu też je można zrobić, ale pracy jest przy tym sporo
filet z kurczaka
mix sałat
pomidor czerwony i żółty
ogórek
papryka czerwona
czerwona cebula
sos kremowy z Lidla 


marynata do kurczaka:
1 łyżeczka curry
1/3 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
1/3 łyżeczki papryki
1 łyżka oleju kokosowego

Filet z kurczaka kroimy na paski i mieszamy ze składnikami na marynatę. Odstawiamy na 15 minut, a następnie smażymy na patelni. Placki tortilli podpiekamy chwilę na grillu elektrycznym lub patelni grillowej. Placek smarujemy sosem, na środek kładziemy warzywa oraz kurczaka i zawijamy. PROSTE :D 



poniedziałek, 27 lipca 2020

Zupa ogórkowa

Co zrobić gdy po niedzieli zostaje nam rosół i nie chcemy go jeść kolejny dzień z rzędu? Pierwsza myśl: pomidorówka, ale jest na to alternatywa w postaci zupy ogórkowej. Miła, kwaśna odmiana w świecie zup.


Potrzebujemy:
1,5 litra rosołu
1 cebulę czerwoną
1 marchewkę
3 ziemniaki
4 ogórki kiszone
3/4 szklanki soku z ogórków kiszonych
1 łyżkę masła
1 łyżkę oliwy
1 żółtko

W garnku rozpuszczamy masło i dolewamy oliwy. Cebulę kroimy na drobną kostkę i szklimy. Następnie dodajemy marchewkę startą na grubych oczkach. Podsmażamy 2 minuty i zalewamy to rosołem. Gotujemy 10 minut. Następnie dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy kolejne 10 minut. W kolejnym kroku dodajemy ogórki starte na grubych oczkach oraz wlewamy sok z ogórków i gotujemy kolejne 10 minut na niskiej mocy palnika. Jeśli mamy mięso z rosołu to obieramy je, kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy do zupy. W miseczce roztrzepujemy żółtko i dolewamy po łyżce zupy tak by się nie ścięło. Wlewamy żółtko do garnka i mieszamy zupę. I gotowe. Pyszna zupka ogórkowa ląduje w miseczce. 

niedziela, 26 lipca 2020

Rolada bezowa

Co zrobić jak po zrobieniu kruchego ciasta zostają białka? Bezę :D Ale przecież Pavlovą już umiem, wieniec też już był, to pora na roladę bezową. Dla mnie to ciasto jest stanowczo za słodkie, więc pewnie powtórka będzie nieprędko. Ale jeśli ktoś lubi bezy i takie słodkie ciasta to wcale nie taki diabeł straszny i udało się zawinąć przy pierwszym podejściu. Takie ciasto świetnie pasuje do gorzkiej kawy, bo swoją słodyczą równoważy jej smak. 



Beza:
4 białka
230 g cukru
1 łyżeczka octu (winnego / jabłkowego / ryżowego)
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
szczypta soli

Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywno uważając, żeby ich nie przebić. Jak już masa nie wypada z misy to możemy dolać ocet i nadal miksować. Następnie łączymy cukier z mąką i dodajemy po łyżce miksując. Masa musi być błyszcząca, a cukier całkowicie rozbity. 
Piekarnik nagrzewamy do 150 stopni (góra - dół + termoobieg). Blaszkę o wymiarze około 35x25 cm wykładamy papierem do pieczenia. Masę rozkładamy zachowując 1 cm odległości od brzegu, bo w trakcie pieczenia ona wypełni tę przestrzeń. Pieczemy 20-25 minut. 
Wyciągamy bezę z piekarnika dajemy jej 3 minuty na ostygnięcie. Przykrywamy lnianą, czystą ściereczką i obracamy tak, żeby się nie połamała. Odklejamy delikatnie papier do pieczenia ze spodu ciasta. Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Krem:
200 ml słodkiej śmietany 30%
125 g serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka rumu
owoce: borówki / maliny / truskawki / wiśnie / jagody / brzoskwinie / jeżyny / porzeczki

Śmietankę i serek wrzucamy do miski i miksujemy. Kiedy masa zacznie gęstnieć dodajemy cukier oraz rum. Miksujemy jeszcze minutkę.
Na bezę wykładamy krem pozostawiając margines bez kremu na 2 cm z jednej strony krótszego boku bezy. Na kremie rozkładamy owoce - u mnie borówki i maliny. Zawijamy roladę od strony gdzie krem sięga do końca krótszego boku. Zdecydowanie w zawijaniu pomaga nam ściereczka podłożona pod bezę.
Można jeść od razu, ale schłodzona smakuje jeszcze lepiej.   

poniedziałek, 20 lipca 2020

Tarta z letnimi owocami

Dawno nie było nic słodkiego, więc w weekend powstała tarta z owocami. Na kruchym spodzie, przełamana kwaśnym smakiem dżemu porzeczkowego, do tego krem mascarpone z rumem, na wierzchu mix letnich owoców. Chyba tak smakuje lato. 


Kruche ciasto:
1,5 szklanki mąki pszennej typ 450
150 g masła 82%
3 żółtka
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia 

Wrzucamy wszystkie składniki do miski i zagniatamy szybko. Rozkładamy ciasto na blaszce do tarty wyłożonej papierem do pieczenia. Nakłuwamy widelcem i odstawiam ciasto na godzinę do lodówki, żeby się schłodziło. Następnie rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni w opcji góra-dół. Pieczemy ciasto 20-25 minut. Odstawiamy do wystudzenia.

Dekoracja:
4 łyżki dżemu porzeczkowego bez pestek
200 ml śmietany 30% (słodkiej)
250 g serka mascarpone
1 śmietanfix
2 łyżki cukru pudru
1 łyżka rumu
1 łyżka soku z cytryny
owoce - borówki, maliny, truskawki, wiśnie
listki mięty

Wystudzone ciasto smarujemy dżemem. Do miski wlewamy śmietankę oraz dokładamy serek mascarpone. Miksujemy do momentu, aż masa zacznie gęstnieć. Dodajemy cukier puder, śmietanfix, rum, sok z cytryny i jeszcze chwilkę miksujemy uważając, żeby nie zrobić z masy masła ;) Wykładamy krem na ciasto i dekorujemy owocami oraz listkami mięty. 
Tarta jest lekka i idealnie wpisuje się w ciepłe popołudnia w domowym zaciszu. 

niedziela, 19 lipca 2020

Sos z kurek i kurczaka

Kurki to produkt mocno sezonowy. Mrożone często okazują się po obróbce gorzkie, więc teraz kiedy jest na nie pora należy z nich korzystać jak najwięcej. Runda pierwsza tych wakacji to sos z kurek i kurczaka chociaż bez kurczaka też go można zrobić i jest pyszny.


Potrzebujemy:

200 g kurek świeżych
0,5 cebuli czerwonej
1 ząbek czosnku
50 g masła 
1 filet z kurczaka
1 łyżka oleju kokosowego 
50 ml wina białego (półwytrawne lub wytrawne)
1 łyżka pietruszki 
100 ml śmietanki 30% 
sól 
pieprz

Kurki płuczemy w zimnej wodzie i oczyszczamy z piasku. Osuszamy je na ręczniku, a te większe przekrawamy na pół. Cebulę kroimy na drobno, a czosnek przeciskamy przez praskę. Na patelni rozpuszczamy połowę masła i wrzucamy cebulę oraz czosnek. Na drugiej patelni rozgrzewamy olej kokosowy i podsmażamy kurczaka pokrojonego w kostkę. Kiedy cebula nam się lekko zarumieni (uważamy, żeby nie przypalić czosnku, bo zrobi się gorzki) dodajemy resztę masła oraz kurki i wlewamy wino. Dosypujemy natkę pietruszki. Podsmażamy to razem 5 minut. W tym czasie kurczak już powinien być gotowy, dodajemy go więc do kurek. Wlewamy śmietankę, doprawiamy solą i pieprzem. Całość mieszamy i redukujemy do momentu, aż sos będzie gęsty. 
Ja podałam go z ryżem, ale świetnie pasuje do kopytek podsmażanych oraz do kaszy lub ziemniaków. 

piątek, 17 lipca 2020

Szakszuka

Odkrywam kolejne smaki i tym razem wybrałam kuchnię Bliskiego Wschodu. Danie proste i smaczne. Idealne na weekendowe śniadanie. 


Potrzebujemy:
2 pomidory
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka masła
2 jajka 
sól, pieprz
bazylia


Pomidory należy sparzyć i obrać ze skórki. Kroimy na mniejsze kawałki, ale nie za małe. Na patelni rozgrzewamy i wkładamy masło oraz pokrojony na drobno czosnek i chwilkę smażymy. Dodajemy pomidory, odrobinę soli i pieprzu. Mieszamy to i pozwalamy przez 5 minut odparować pomidorom już nie mieszając ich. Do pomidorów wbijamy jajka, solimy i przykrywamy. Nie mieszamy! Po 3 minutach jajka powinny mieć ścięte białko, a żółtko powinno zostać płynne. Posypujemy listkami bazylii i gotowe. 
Podajemy z bagietką :)

piątek, 26 czerwca 2020

Crumble z rabarbarem i truskawskami

Prosty deser z sezonowych owoców. Bardzo awaryjny kiedy mamy niespodziewanych gości i chcemy podać coś słodkiego czego przygotowanie zajmie nam kilka minut. Tym razem wybór owoców padł na rabarbar i truskawki. Ale świetnie też smakuje z innymi owocami sezonowymi. Dobrze jeśli owoc jest kwaśny, bo kruszonka jest słodka. 


Potrzebujemy:
500 g rabarbaru
300 g truskawek
50 g cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej 


100 g mąki pszennej
50 g płatków owsianych
100 g masła 82%
16 g cukru wanilinowego
4 łyżki cukru


Rabarbar obieramy i kroimy na cząstki ok 1 cm szerokości, truskawki kroimy na mniejsze cząstki. Owoce mieszamy z cukrem i mąką ziemniaczaną. 
Do miski wrzucamy składki na kruszonkę i szybko zagniatamy. Do naczynia żaroodpornego wrzucamy owoce i przykrywamy je kruszonką. Zapiekamy 30 minut w 170 stopniach (góra/dół). Można podawać z lodami waniliowymi :) 

niedziela, 21 czerwca 2020

Krem z pomidorów

To chyba moja ulubiona letnia zupa. Za każdym razem zmieniam odrobinę proporcję szukając złotego środka na złapanie idealnego smaku. Żeby nie było za kwaśno, za ostro, za słodko. To trochę tak jak w życiu. Coś za coś. Dodając jednego, ujmujemy drugiego. Tym razem efekt idealny :) Niby jeszcze nie ma sezonu na pomidory, bo na zupę najlepsze są te podłużne polne, ale na ryneczku  kupiłam ogrodowe z dużą ilością miąższu i według mnie one też nadają się idealnie. Oto mój przepis na pomidorówkę inaczej.


Potrzebujemy:
2 kg pomidorów
2 białe cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
1 kostka bulionu warzywnego
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/4 łyżeczki ostrej papryki
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu
1 garstka listków bazylii


Pomidory parzymy w gorącej wodzie, następnie odławiamy je do miski z zimną wodą i ściągamy skórkę. Kroimy je na mniejsze kawałki usuwając szypułkę i wrzucamy do garnka. Gotujemy na średniej mocy palnika. Cebulę kroimy na piórka, a czosnek na paseczki lub przeciskamy przez praskę. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy cebulę oraz czosnek chwilę szklimy. Dodajemy do pomidorów. Wrzucamy kostkę bulionową. Gotujemy całość do momentu, aż pomidory będą się rozpadać i odparuje większość wody z pomidorów. Dodajemy przyprawy i bazylię. Całość blendujemy. Ostrożnie, żeby się nie popryskać gorącą zupą. Próbujemy, czy ta kombinacja przypraw jest dla nas satysfakcjonująca i ewentualnie dodajemy tego czego brakuje do smaku ;)
Ja tym razem podałam zupę z grzanką z mozzarellą i bazylią. Ale są tacy co jedzą ją z kleksem kwaśnej śmietany, groszkiem ptysiowym, po prostu bagietką.  
Smacznego :) 

wtorek, 16 czerwca 2020

Sos z kurczakiem i grzybami

Moja kuzynka robi jeden z najlepszych sosów do obiadów na świecie. To jest po prostu mistrzostwo. Na szczęście podzieliła się ze mną przepisem i pozwoliła na podzielenie z Wami. Sos pasuje do ziemniaków, ryżu, kaszy, kopytek, makaronu, pyz. 


Potrzebujemy:
1 duży filet z kurczaka pokrojony w kostkę (ew. polędwiczka albo kawałek schabu)
1 szklanka suszonych grzybów
1 czerwona cebula obrana i pokrojona w kostkę
2 szklanki bulionu warzywnego albo rosołu
1/2 szklanki śmietanki 30%
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki masła
natka pietruszki
sól
pieprz


Grzyby zalewamy wrzącym bulionem, przykrywamy i odstawić na ok. 2 godziny. Następnie odcedzamy i kroimy grzyby na paseczki. Bulion zachowujemy. Na dużej patelni na łyżce masła podsmażamy filet na złocisty kolor. Zrzucamy go do miseczki i przykrywamy. Na tę samą patelnię wrzucamy łyżkę masła, następnie cebulę, smażymy aż się zeszkli, dodajemy grzyby i dusimy 5-10 minut pod przykryciem. Dodajemy kurczaka i smażymy razem chwilę. Bulion, śmietankę i mąkę ziemniaczaną mieszamy ze sobą. Wlewamy na patelnię i dokładnie mieszamy. Doprowadzamy do wrzenia, potem gotujemy na małej mocy płyty (4-6) mieszając od czasu do czasu 3-5 minut. Dodać natkę pietruszki. Doprawiamy solą i pieprzem. 

czwartek, 4 czerwca 2020

Placki ziemniaczane


Jedni jedzą je na słodko inni na wytrawnie. Kombinacji na placki ziemniaczane jest wiele. Jako dziecko jadłam je zawsze z cukrem. Potem nastała era ketchupu. A teraz najbardziej smakują mi te z gulaszem i żółtym serem.


Potrzebujemy:
1 kg ziemniaków
1 cebula
2 jajka
3 łyżki mąki pszennej
0,5 łyżeczki soli
Odrobina pieprzu
Olej rzepakowy do smażenia


Ziemniaki i cebulę obieramy i ścieramy na specjalnej tartce lub jak ktoś jest takim leniwcem jak ja to przepuszcza je przez sokowirówkę. Wiórki i sok mieszamy, dodajemy jajka, mąkę i przyprawy. Na patelni rozgrzewamy olej i wykładamy po dużej łyżce masy ziemniaczanej rozsmarowując ją na placek. Smażymy po kilka minut z każdej strony.
Zajadamy z tym co każdy lubi najbardziej – cukier, śmietana, dżem, ketchup, gulasz.

środa, 27 maja 2020

Chleb pszenno-żytni z ziarnami


No i dałam się wciągnąć w pieczenie chleba na zakwasie. Jest z tym trochę roboty, ale jaka przyjemność kiedy w niedzielny poranek w domu pachnie świeżym chlebem. Jak pysznie smakuje śniadanie gdzie jeszcze ciepłe kromki posmarowane są twarożkiem z rzodkiewką. Poezja :)


Potrzebujemy:
Zaczyn:
2 łyżki zakwasu żytniego
75 g mąki pszennej
90 g letniej wody

Ciasto na chleb:
Zaczyn
220 g mąki pszennej
200 g mąki żytniej
60 g słonecznika
60 g pestek dyni
40 g siemienia lnianego
250 ml letniej wody
1 łyżeczka soli

Zakwas łączymy z wodą i mąką. Mieszamy wszystko drewnianą lub plastikową łyżką. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 12 godzin.
Kiedy zaczyn nam już przepracuje dodajemy pozostałe składniki na ciasto i całość wyrabiamy ręką (chyba, że macie ten super robot co  wyrabia takie ciasto za was). Kiedy ciasto już w miarę odchodzi od ręki to przekładamy je do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto można posypać mąką lub posmarować wodą.  Przykrywamy keksówkę folią spożywczą i odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce na kolejne 12 godzin. Ściągamy folię spożywczą i pieczemy chleb w 220 stopniach C przez 40 minut. Następnie wyciągamy chleb z piekarnika i szybko, ale ostrożnie usuwamy papier do pieczenia i wkładamy chleb już bez formy na kolejne 10 minut. Dzięki temu skórka będzie chrupiąca z każdej strony.

Życzę Wam takich smacznych poranków na nadchodzący weekend <3

niedziela, 24 maja 2020

Pizza na cienkim cieście

W dzieciństwie mama robiła czasem pizzę w domu, ale zawsze była ona na grubym cieście. Bardziej był to placek drożdżowy z dodatkami, ale i tak dobrze wspominam ten smak z dzieciństwa. Po przeprowadzce do Poznania polubiłam pizzę na cienkim cieście i to podawaną nie z sosami, a z oliwą z oliwek. Nigdy nie umiałam sama takiej zrobić, ale metodą prób i błędów dziś się udało.


Potrzebujemy:
Ciasto:
25 g drożdży świeżych
0,5 łyżeczki cukru
1 łyżka ciepłej wody
300 g mąki pszennej (00 specjalna do pizzy powinna być, ale ja użyłam klasycznej 450)
0,5 łyżeczki soli
3/4 szklanki ciepłej wody
1 łyżka oliwy z oliwek

Drożdże łączymy z 1 łyżką ciepłej wody oraz cukrem. Mąkę mieszamy z solą w misce i robimy w niej rowek, w który wlewamy drożdże. Odstawiamy na 15 minut. Drożdże powinny podwoić swoją objętość. Dolewamy oliwę oraz wodę i zagniatamy szybko. Podsypujemy trochę mąki, żeby ciasto odkleiło się nam od ręki. Przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy na 30-60 minut w ciepłe miejsce, żeby trochę urosło.

Sos:
1 puszka krojonych pomidorów
2 ząbki czosnku 
2 łyżeczki oregano
2 łyżeczki octu balsamicznego
1 łyżka oliwy z oliwek
sól i pieprz do smaku

Całość wrzucamy do blendera - wziuuuu - przez minutkę i gotowe. Będziemy potrzebować około 1/3 tego sosu. Resztę można zamrozić w mniejszych porcjach. Przy kolejnej próbie będzie jak znalazł.

Dodatki:
1 kulka mozzarelli 
2 plasterki żółtego sera np. gouda
6 plasterków szynki szwarcwaldzkiej
2 pieczarki
10 pomidorków koktajlowych lub kilka plasterków klasycznych
12 liści bazylii 

Takie dodatki wybrałam tym razem dla siebie, ale tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia. Można dodać suszone pomidory, kurczaka, cukinię, bakłażana, kukurydzę, ananasa ;) , rukolę, szpinak, tuńczyka. 

Piekarnik rozgrzewamy do 250 stopni w trybie góra/dół. Blachę zostawiamy w piekarniku na środkowym poziomie. Dobrze jeśli piekarnik posiada prowadnice. Ciasto dzielimy na dwie kulki - z tej proporcji mamy 2 pizze. Na papierze do pieczenia rozgniatamy/rozciągamy ciasto. Przekręcamy kilka razy w trakcie rozciągania. Pierwsza trochę się poprzerywała, ale druga już była idealna :) kwestia złapania wprawy. Przekładamy ciasto na deskę lub płaski duży talerz. Smarujemy ciasto sosem - ok 2 łyżki. Wykładamy połowę mozzarelli pokrojonej na plasterki oraz połowę żółtego sera i pokrojoną na plasterki pieczarkę. Wkładamy pizzę do piekarnika szybkim ruchem ściągając ją z talerza/deski za skrawek papieru do pieczenia. Pizzę pieczemy 4-5 minut. Następnie mając przygotowane dodatki otwieramy piekarnik i szybko rozkładamy je na cieście. Pieczemy kolejne 4 minuty i gotowe. Drugą pizzę przygotowujemy w identyczny sposób. Możemy oczywiście wybrać inne dodatki. Ja taką cienką pizzę uwielbiam jeść z oliwą z oliwek. Najlepiej taką, która jest połączona z bazylią. 



sobota, 23 maja 2020

Młoda kapusta z koperkiem - wegetariańska


Przyszła wiosna więc czas na wiosenne standardy. Młoda kapusta z koperkiem jako dodatek do młodych ziemniaków i sosu z polędwiczki sprawdza się idealnie. Debiut w mojej kuchni, ale raczej nie ostatnie wykonanie w tym sezonie. 


Potrzebujemy:
1 średnią główkę młodej kapusty (600-800g)
1 pęczek koperku
70 g masła 82%
1 łyżka mąki pszennej
2 łyżki soku z cytryny lub 1 łyżka octu
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
0,5 łyżeczki pieprzu

Pozbywamy się z kapusty ciemnozielonych, grubych liści z wierzchu. Kroimy kapustę na ćwiartki, a następnie szatkujemy i wrzucamy do dużego garnka. Całość zalewamy wodą. Gotujemy kapustę pod przykryciem do momentu zagotowania wody. Mama mówi, że dzięki temu pozbędziemy się goryczy kapusty. Odcedzamy całość i dolewamy pół szklanki zimnej wody. Dodajemy posiekany na drobno koperek i gotujemy całość 15 minut na niskiej mocy pola/palnika. Następnie dodajemy sok z cytryny lub ocet, sól, cukier, pieprz. Na patelce rozpuszczamy masło i dodajemy mąkę, rozcieramy ją tak aby nie było grudek. Dodajemy zasmażkę do kapusty, mieszamy i gotujemy jeszcze 5 minut. Prawda, że prosty ten wiosenny klasyk :)

czwartek, 21 maja 2020

Surówka z młodej kapusty

Jestem wielką fanką surówek. Może nie być ziemniaczków, ryżu, makaronu, kaszy, ale jak nie ma surówki to już gorzej. Na ryneczku zlądowała młoda kapusta, więc najwyższy czas na jej wykorzystanie. 


Potrzebujemy:
1 mała główka młodej kapusty
1 marchewka 
1 jabłko 
1 czerwona cebula
0,5 pęczka koperku
0,5 pęczka pietruszki
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
0,5 łyżeczki pieprzu
1 łyżka octu ryżowego
2 łyżki majonezu


Kapustę obieramy z grubych zielonych liści i szatkujemy. Marchewkę i jabłko ścieramy na tarce na grubych oczkach. Cebulę kroimy w kosteczkę. Drobno siekamy koperek i pietruszkę. Wszystko ląduje w misce. Dodajemy przyprawy, ocet oraz majonez. Całość mieszamy i już :) 
Majonez możemy zastąpić oliwą z oliwek, ale ja mimo wszystko wolę tę wersję z majonezem. 

wtorek, 19 maja 2020

Kurczak po koreańsku

Wielu z nas korzysta z przepisów zamieszczonych w internecie. Jedną z moich ulubionych stron jest Kwestia Smaku. Dziewczyna, która tworzy ją już dobre kilkanaście lat wie co dobre. Każdy znajdzie u niej coś dla siebie. 


Ja miałam w miniony weekend ochotę na kurczaka w cieście i padło na kurczaka po koreańsku z przepisu znajdującego się pod tym linkiem https://www.kwestiasmaku.com/przepis/kurczak-po-koreansku Nie będę ściemniać, że sama wpadłam na te proporcje bo tak nie było, ale wg mnie to strzał w dziesiątkę w połączeniu z ryżem i surówką. 

niedziela, 17 maja 2020

Lasagne z kurczakiem

Czas na klasyk kuchni włoskiej :) Lasagne, ale w mojej wersji jest ona z kurczakiem. Był to kolejny debiut i zarazem eksperyment w kuchni, ale z pewnością warty powtórzenia. Pracy na pierwszy raz było sporo, ale na pewno następnym razem pójdzie szybciej.

Potrzebujemy:


500 g mięsa mielonego z kurczaka
300 g pieczarek
2 cebule (u mnie jedna czerwona i jedna biała)
4 ząbki czosnku
1 puszka pomidorów krojonych
200 g koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżka ziół prowansalskich
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka pieprzu czarnego
1/3 łyżeczki ostrej papryki
1 łyżeczka soli
1 garstka świeżej bazylii
3 łyżki oleju

100 g śmietanki 30%
100 g mleka
1 łyżeczka papryki słodkiej

250 g mozzarelli tartej 
200 g sera żółtego tartego
1 kulka mozzarelli z zalewy
12 płatów makaronu do lasagne
1 łyżka oleju

Mięso mielone łączymy ze słodką i ostrą papryką, ziołami prowansalskimi, pieprzem ziołowym i czarnym, solą i sosem sojowym. Odstawiamy na bok, na czas krojenia cebuli, żeby trochę przegryzło się z przyprawami. Cebulę szatkujemy na drobno, czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę. Na patelnię wlewamy olej i przez 3 minutki szklimy cebulę oraz czosnek. Pieczarki kroimy w kosteczkę i dodajemy do cebuli. Całość podsmażamy około 5 minut. Następnie dodajemy mięso i podsmażamy, dziabiąc je łopatką, żeby nie zbiło się w kulki. Kiedy mamy już podsmażone mięso z cebulą, czosnkiem i pieczarkami dodajemy pomidory z puszki oraz koncentrat pomidorowy. Mieszamy i redukujemy do momentu, aż sos będzie gęsty. Dodajemy na koniec porwane listki bazylii.

Śmietankę łączymy z mlekiem i papryką. Kulkę mozzarelli kroimy na plasterki. Mozzarellę tartą i ser żółty tarty mieszamy ze sobą. 

Prostokątne naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Na patelni gotujemy wodę i wrzucamy po 3 plastry makaronu. Po około minucie wyjmujemy je szczypcami uważając, żeby go nie porozrywać. Bierzemy się za składanie całości. 
Układamy warstwy:
1: makaron, 1/3 farszu, 1/4 sera
2: makaron, 1/3 farszu, 1/4 sera, mozzarella pokrojona na plastry
3: makaron, 1/3 farszu, 1/4 sera
4: makaron, 1/4 sera, sos śmietanowy

Lasagne wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni (góra/dół) na 45 minut. I mamy to :) Smakuje znakomicie zaraz po wyjęciu z pieca, ale również podgrzana na drugi dzień. 


środa, 13 maja 2020

Sałatka z truskawek i szparagów z karmelem balsamicznym

Matka natura podpowiada nam jakie składniki łączyć ze sobą. Na ryneczku pojawiły się szparagi i truskawki oraz sałata masłowa. Jest taka prosta sałatka, którą robię raz w roku. I ona właśnie łączy te składniki. 


Potrzebujemy:
300 g zielonych cienkich szparagów
0,5 główki sałaty masłowej
8 truskawek
1 garstka orzechów włoskich
2 łyżki cukru + 1 łyżeczka do gotowania szparagów
4 łyżki wody
4 łyżki octu balsamicznego
1 łyżka oleju kokosowego
sól i pieprz 


Szparagi gotujemy w lekko osolonej i posłodzonej wodzie przez 8-10 minut. Należy oderwać zdrewniałe końcówki - zazwyczaj są to 2-3cm. Czubeczki szparagów nie powinny być zanurzone w wodzie. Odcedzamy szparagi i odstawiamy do wystygnięcia. Sałatę rwiemy na drobniejsze części i wrzucamy do miski, dodajemy szparagi oraz pokrojone na ćwiartki truskawki. Posypujemy całość orzechami włoskimi. 
Na rozgrzaną patelnie wsypujemy 2 łyżki cukru i czekamy, aż zacznie się karmelizować - nie mieszać. Dolewamy wodę, ocet balsamiczny oraz wsypujemy sól i pieprz - dosłownie odrobinę. Mieszamy i pozwalamy na odparowanie wody. Dodajemy łyżkę oleju kokosowego. Polewamy tym balsamicznym karmelem sałatkę. I voila.

poniedziałek, 11 maja 2020

Sernik na zimno z galaretką

Leniwe sobotnie popołudnie kilka minut po 18. Leżę sobie na polu na obrzeżach Poznania, chwilowy błogostan z dala od tego wirusowego wariactwa. Dzwoni mój telefon.
M: Hej co ty na to, żebyśmy Cię jutro odwiedzili?
J: Ja nie ma problemu, zapraszam :)
I nagle żarówka nad głową jakie ciasto zrobić by zadowolić podniebienie 6 latka :D
Padło na sernik na zimno, nigdy nie robiła, ale chyba to nie jest trudne. Szybkie zakupy twarożku i śmietany, resztę tego co chcę użyć chyba mam, a jak nie to się czymś to zastąpi.





Potrzebujemy:

Spód:

50 g płatków owsianych
50 g płatków migdałowych
50 g orzeszków ziemnych
50 g sezamu
80 g masła 82%
1 łyżka cukru
1 łyżeczka cynamonu

Masa serowa:
500 g twarogu sernikowego z wiadereczka
3 łyżki jogurtu naturalnego
150 ml śmietany słodkiej 30%
4 łyżki cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny

Dodatkowo:
Brzoskwinie z syropu
Galaretka cytrynowa
300 ml gorącej wody

niedziela, 10 maja 2020

Ciecierzyca po bretońsku - wegetariańska

Zastanawiacie się czasem co zrobić na szybki obiad lub szybką ciepłą kolację? Ja też :) I jest proste danie, czas przygotowania ok 15 minut. Danie jest wegetariańskie, a nawet wegańskie.


Potrzebujemy:
1 duży słoik ciecierzycy konserwowej (polecam tę z Lidla)
1 puszka białej fasoli konserwowej
1 puszka pomidorów krojonych
1 łyżka przecieru pomidorowego
1 czerwona cebula
2 łyżki oliwy z oliwek
2 liście laurowe
2 ziela angielskie
4 ziarnka pieprzu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka ziół prowansalskich
1/3 łyżeczki ostrej papryki
1 łyżeczka pietruszki suszonej
1 łyżka sosu sojowego
sól i pieprz 

W garnku rozgrzewamy oliwę dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, ziarna pieprzu oraz drobno pokrojoną cebulę. Podsmażamy to przez 3 minuty, a następnie dodajemy odcedzoną ciecierzycę oraz fasolę. Wlewamy pomidory z puszki oraz dodajemy przecier pomidorowy. Jeśli macie całe pomidory należy je najpierw zblendować. Całość mieszamy i dodajemy pozostałe przyprawy. Przykrywamy i gotujemy 10 minut. I gotowe :)  

niedziela, 3 maja 2020

Ciasto z rabarbarem

Korzystając z tego, że w ogrodzie rodziców pojawiły się pierwsze łodygi rabarbaru postanowiłam wykorzystać ten kwaśny owoc do zrobienia słodkiego ciasta. Uwielbiam kompot z rabarbaru i miałam spory dylemat, ale jednak ciasto wygrało. 


Potrzebujemy:

Kruche ciasto:
100 g mąki pszennej
25 g mąki ziemniaczanej 
25 g cukru pudru
2 żółtka 
100 g masła 82% (zimnego)
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
odrobina soli


Mąki przesiewamy i dodajemy do miski pozostałe składniki. Szybko zagniatamy ciasto, aby nie rozgrzać za mocno masła. Wykładamy małą kwadratową blaszkę papierem do pieczenia i rozgniatamy równo ciasto. Moja blaszka ma 24 cm x 24 cm. Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i odstawiamy na 30 minut do lodówki. Pieczemy przez 20 minut ciasto w temperaturze 170 stopniach C (góra/dół).

Nadzienie:
400 g rabarbaru
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
ok 160 g dżemu malinowego bez pestek 


Rabarbar obieramy i kroimy na drobne paseczki. W misce mieszamy rabarbar z cynamonem, cukrem, mąką ziemniaczaną oraz 80 g dżemu. 

Beza:
2 białka
100 g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 łyżki płatków migdałowych


Białka ubijamy na sztywno, a następnie dodajemy cukier stopniowo dalej miksując do momentu, aż kryształki nie będą mocno wyczuwalne. Dosypujemy mąkę ziemniaczaną i miksujemy jeszcze przez minutkę. 

Na podpieczone ciasto rozsmarowujemy 80 g dżemu. Wykładamy masę rabarbarową, a na nią bezę i posypujemy ją płatkami migdałowymi. 
Ciasto pieczemy 20 minut w 170 stopniach C (góra/dół), a następnie zmniejszamy temperaturę do 50 stopni C i przełączamy na termoobieg i suszymy bezę przez 15 minut. 

Ciasto smakuje pysznie. Polecam podanie jeszcze ciepłe z lodami waniliowymi. Cudowna uczta dla podniebienia.