No i dałam się wciągnąć w pieczenie chleba na zakwasie. Jest
z tym trochę roboty, ale jaka przyjemność kiedy w niedzielny poranek w domu
pachnie świeżym chlebem. Jak pysznie smakuje śniadanie gdzie jeszcze ciepłe
kromki posmarowane są twarożkiem z rzodkiewką. Poezja :)
Potrzebujemy:
Zaczyn:
2 łyżki zakwasu żytniego
75 g mąki pszennej
90 g letniej wody
Ciasto na chleb:
Zaczyn
220 g mąki pszennej
200 g mąki żytniej
60 g słonecznika
60 g pestek dyni
40 g siemienia lnianego
250 ml letniej wody
1 łyżeczka soli
Zakwas łączymy z wodą i mąką. Mieszamy wszystko drewnianą
lub plastikową łyżką. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce
na 12 godzin.
Kiedy zaczyn nam już przepracuje dodajemy pozostałe
składniki na ciasto i całość wyrabiamy ręką (chyba, że macie ten super robot
co wyrabia takie ciasto za was). Kiedy
ciasto już w miarę odchodzi od ręki to przekładamy je do keksówki wyłożonej
papierem do pieczenia. Ciasto można posypać mąką lub posmarować wodą. Przykrywamy keksówkę folią spożywczą i
odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce na kolejne 12 godzin. Ściągamy folię
spożywczą i pieczemy chleb w 220 stopniach C przez 40 minut. Następnie
wyciągamy chleb z piekarnika i szybko, ale ostrożnie usuwamy papier do
pieczenia i wkładamy chleb już bez formy na kolejne 10 minut. Dzięki temu
skórka będzie chrupiąca z każdej strony.
Życzę Wam takich smacznych poranków na nadchodzący weekend
<3