Dziś zabiorę Was w podróż do południowych Włoch. Takiej focacci jak w Bari nie zjecie nigdzie indziej. No chyba, że sami ją zrobicie z tego przepisu ;) Swój wyjątkowy smak i puszystość zawdzięcza ona zawartości puree ziemniaczanego. Jest to kulinarne dzieło sztuki kuchni apulijskiej.
Ciasto:
280 g mąki chlebowej 00 (można użyć tortowej 450)
4 łyżeczki cukru białego
1,25 łyżeczki soli
1 łyżeczka drożdży instant
0,75 szklanki ciepłej wody
1,5 łyżki oliwy z oliwek
125 g puree ziemniaczanego (gotowanych ziemniaków przegniecionych przez praskę)
Do wyrastania:
2 łyżki oliwy z oliwek
Do pieczenia:
4 łyżki oliwy z oliwek
Dodatki:
15 pomidorków koktailowych
2 gałązki świeżego rozmarynu
0,25 łyżeczki soli morskiej
15 oliwek kalamata bez pestek jak ktoś lubi ;)
Ziemniaki obieramy, kroimy na kawałki i gotujemy do miękkości około 15 minut. Następnie odcedzamy ziemniaki i przegniatamy praską lub tłuczkiem, aż będą gładkie i pozbawione grudek. Odstawiamy do wystygnięcia.
W misce mieszamy mąkę, sól, cukier, drożdże i robimy wgłębienie na środku. Wlewamy do miski oliwę oraz ciepła wodę i mieszamy całość silikonową szpatułką aż do połączenia składników. Ciasto powinno być zbyt lepkie, żeby wyrabiać je ręcznie. Dodajemy puree ziemniaczane i dokładnie mieszamy z masą najlepiej rozgniatając ciasto o ścianki miski. Po wymieszaniu składników formujemy z ciasta kulkę w misce.
Pierwsze wyrastanie - przykrywamy miskę folią spożywczą a następnie umieszczamy miskę w ciepłym miejscu (ok 25°C) na 30 minut. Ciasto powinno prawie podwoić swoją objętość.
Bierzemy drugą miskę i skrapiamy ją dwoma łyżeczkami oliwy z oliwek, a następnie rozsmarowujemy ją po ściankach miski. Przerzucamy ciasto do nowej miski, a następnie składamy krawędzie ciasta do środka i tak sześć razy. Formujemy kulkę i ponownie przykrywamy ciasto folią spożywczą.
Drugie wyrastanie - umieszczamy miskę w ciepłym miejscu (ok 25°C) na 30 minut. Ciasto powinno prawie podwoić swoją objętość.
W międzyczasie przygotuj formę kwadrat ok 23x23cm lub tortownicę o średnicy ok 24 cm. Wlewamy 2 łyżki oliwy z oliwek, a następnie rozprowadzamy ją po całej blaszce.
Przekładamy ciasto do przygotowanej formy i rozciągamy je na całą powierzchnię blaszki. Przykrywamy folią spożywczą.
Trzecie wyrastanie - umieszczamy miskę w ciepłym miejscu (ok 25°C) na 40 minut. Ciasto powinno urosnąć o około 30%. Te 3 wyrastania ciasta są konieczne. Krótszy czas wyrastania powoduje, że smak mocno odbiega od oryginału.
Piekarnik rozgrzewamy do 220°C. Piekarnik powinien nagrzewać się przynajmniej 15 minut.
Wyjmujemy ciasto z ciepłego miejsca i smarujemy go kolejnymi 2 łyżeczkami oliwy. Tak wiem dużo tej oliwy, mieszkańcy Bari mówili, że tak smakuje najlepiej. Robimy palcami wgłębienia w cieście kilkukrotnie zanurzając palce w cieście. Następnie ściskamy każdego pomidorka, aby odrobinę pękł i wkładamy go w ciasto. Ponownie polewamy ciasto 2 łyżkami oliwy z oliwy tak, aby wypełniły się powstałe rowki. Całość posypujemy rozmarynem i solą morską.
Przygotowaną focaccię wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 25-30 minut, aż wierzch stanie się głęboko złoty i chrupiący, a boki będą przypieczone.
Wyjmujemy focaccie z piekarnika i po 5 minutach przekładamy ją na kratkę, żeby odrobinę ostygła i odpoczęła.
Jedz świeże, ostrzegam ona jest absolutnie pyszna i uzależnia :)