Sernik na zimno z galaretką był kiedyś dla mnie nie lada wyzwaniem, bo galaretka zawsze uciekała mi na spód ciasta. Ale w końcu opanowałam tego potworka i oto jest przepis na sernik, gdzie galaretka zostaje na swoim miejscu :)
paczka okrągłych biszkoptów
1 kg sera sernikowego z wiaderka
200 ml śmietany 30%
3 łyżki cukru pudru
2 galaretki cytrynowa
2 galaretki o ulubionym smaku
wrzątek
owoce: borówki, truskawki, maliny
Okrągłą formę wykładamy na dnie papierem do pieczenia i zapinamy rant. Spód wykładamy biszkoptami. Galaretkę cytrynową rozpuszczamy w 1 szklance wrzątku i odstawiamy do wystygnięcia. Do miski wkładamy twaróg, śmietankę oraz cukier puder i dokładnie mieszamy. Następnie cienkim strumieniem wlewamy galaretkę i powoli mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Masę wylewamy na biszkopty i wkładamy do lodówki.
2 galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach wrzątku i odstawiamy do wystygnięcia. Na zastygniętą masę twarogową wykładamy owoce i zalewamy wystygniętą galaretką. Ciasto wkładamy do lodówki na minimum 3 godziny. Przed zdjęciem rantu obkrawamy nożem ciasto, aby oddzielić je od blaszki. I mamy to :) Smacznego.