W dzieciństwie mama robiła czasem pizzę w domu, ale zawsze była ona na grubym cieście. Bardziej był to placek drożdżowy z dodatkami, ale i tak dobrze wspominam ten smak z dzieciństwa. Po przeprowadzce do Poznania polubiłam pizzę na cienkim cieście i to podawaną nie z sosami, a z oliwą z oliwek. Nigdy nie umiałam sama takiej zrobić, ale metodą prób i błędów dziś się udało.
Potrzebujemy:
Ciasto:
25 g drożdży świeżych
0,5 łyżeczki cukru
1 łyżka ciepłej wody
300 g mąki pszennej (00 specjalna do pizzy powinna być, ale ja użyłam klasycznej 450)
0,5 łyżeczki soli
3/4 szklanki ciepłej wody
1 łyżka oliwy z oliwek
Drożdże łączymy z 1 łyżką ciepłej wody oraz cukrem. Mąkę mieszamy z solą w misce i robimy w niej rowek, w który wlewamy drożdże. Odstawiamy na 15 minut. Drożdże powinny podwoić swoją objętość. Dolewamy oliwę oraz wodę i zagniatamy szybko. Podsypujemy trochę mąki, żeby ciasto odkleiło się nam od ręki. Przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy na 30-60 minut w ciepłe miejsce, żeby trochę urosło.
Sos:
1 puszka krojonych pomidorów
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki oregano
2 łyżeczki octu balsamicznego
1 łyżka oliwy z oliwek
sól i pieprz do smaku

1 kulka mozzarelli
2 plasterki żółtego sera np. gouda
6 plasterków szynki szwarcwaldzkiej
2 pieczarki
10 pomidorków koktajlowych lub kilka plasterków klasycznych
12 liści bazylii
Takie dodatki wybrałam tym razem dla siebie, ale tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia. Można dodać suszone pomidory, kurczaka, cukinię, bakłażana, kukurydzę, ananasa ;) , rukolę, szpinak, tuńczyka.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz