środa, 25 marca 2020

Zupa tajska

Nie możemy podróżować to zafundujmy sobie chociaż podróż kulinarną. Dziś zapraszam Was do spróbowania smaków z Azji. Trochę podrabiane, trochę spolszczone, ale rozgrzewa i smakuje bardzo dobrze 😊 Skromna Emska😅 Dla równowagi nie umiem robić ładnych zdjęć zupy 😉


Potrzebujemy:
80 g - 100 g makaronu ryżowego (cienkie niteczki, waga przed namoczeniem)
2 ząbki czosnku
1/3 łyżeczki chilli 
1,5 łyżeczki imbiru w proszku
2 łyżki oleju kokosowego
1 duży filet z kurczaka
1 mała czerwona cebula
0,5 czerwonej papryki
1,5 l bulionu drobiowego lub warzywnego
5 średnich pieczarek
6 łyżek kukurydzy
3 łyżki sosu sojowego (podobno lepiej smakuje z sosem rybnym, ale nie miałam takiego)
300 ml mleka kokosowego
sok z połowy limonki
szczypiorek

Makaron namaczamy w zimnej wodzie ok 15 minut. Do dużego garnka wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek. chilli, imbir oraz olej kokosowy. Podsmażamy tę mieszankę przez 2 minuty. Następnie dodajemy kurczaka pokrojonego w kosteczkę. Podsmażamy go w mieszance przypraw przez 5 minut. Dodajemy drobno skrojoną cebulę oraz paprykę pokrojoną w cienkie paski, kolejne 2 minuty smażenia. Zalewamy całość gorącym bulionem. Zupa musi się zagotować. Dodajemy pieczarki pokrojone w paseczki oraz kukurydzę i sos sojowy. Makaron odcedzamy i tniemy na krótsze niteczki - polecam do tego nożyczki - dodajemy do garnka. Gotujemy całość przez jeszcze 5 minut. Dolewamy mleko kokosowe. Jeśli jest to mleko z mocno zbitą śmietanką dobrze jest podgrzać puszkę w kąpieli wodnej. Doprawiamy sosem z limonki i posypujemy szczypiorkiem. I gotowe 😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz