W moim pieczeniu często stawiam na proste rozwiązania. Czyli jak coś smacznie zrobić, żeby się nie narobić. Dlatego to kolejny przepis, w którym składniki wrzucamy do miski i mieszamy łyżką. Nie dajcie się oszukać i nie kupujcie gotowych mieszanek do muffinek. Przecież w nich jest cukier, mąka, soda i proszek do pieczenia. A przecież te składniki często mamy dostępne w domu.
Potrzebujemy:
1,75 szklanki mąki pszennej
1 szklanki cukru
2 łyżki kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
16 g cukru wanilinowego
1 jajko
1 szklanka mleka
1/3 szklanka oleju
2 łyżki rumu
Dodatkowo:
1 czekolada gorzka min. 70%
1 słoik wydrylowanych wiśni
1 szklanki cukru
2 łyżki kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
16 g cukru wanilinowego
1 jajko
1 szklanka mleka
1/3 szklanka oleju
2 łyżki rumu
Dodatkowo:
1 czekolada gorzka min. 70%
1 słoik wydrylowanych wiśni
Naprawdę wrzucamy prawie wszystko z powyższej listy do miski
zostawiając na koniec czekoladę i wiśnie. I mieszamy łyżką, absolutnie nie
używamy tutaj miksera, bo muffinki stracą swoją pulchność i będzie więcej do zmywania. Jak zostaną nam grudki mąki to nawet lepiej. Następnie dodajemy
odsączone z syropu wiśnie (uwaga na pestki) oraz czekoladę pokrojoną w drobne kawałeczki. Mieszamy i nakładamy łyżką do
wysokości 2/3 do foremek muffinkowych.
Nasze małe czekoladowe cuda pieczemy przez 25 – 30 minut w temperaturze 170oC.
Nasze małe czekoladowe cuda pieczemy przez 25 – 30 minut w temperaturze 170oC.
I gotowe 😊 Prawda, że proste.
Prawda proste - z takim dobrym opisem nawet ja dam radę.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny wpis, mam nadzieję że nie za dwa lata ;)