Znów naszło mnie na eksperymentowanie i kupiłam paczkę sezamu oraz puszkę cieciorki. Z tego zestawu można wyczarować podobno wiele. Cóż pora to sprawdzić. Na pierwszy ogień poszła pasta Tahini, niezbędnik przy robienia hummusu.
200 g sezamu
1 łyżeczka oleju kokosowego
Sezam dosłownie przez 30 sekund prażymy na rozgrzanej patelni uważając by zbytnio się nie zarumienił, bo zrobi się gorzki. Wsypujemy do wysokiego naczynia i blendujemy 30 sekund - 10 sekund przerwy by ziarna mogły puścić tłuszcz. Kiedy ziarna mają strukturę taką jak w chałwie dodajemy łyżeczkę oleju kokosowego i dalej blendujemy. Powtarzamy do uzyskania gładkiej masy. Całość przygotowania nie zajmie więcej niż 10 minut, a otrzymujemy mały słoiczek pasty, która idealnie nadaje się do hummusu.
Bez konserwantów i sztucznych barwników. Pastę należy przechowywać w lodówce, bo jak to bywa z tłuszczem może zjełczeć.
Bez konserwantów i sztucznych barwników. Pastę należy przechowywać w lodówce, bo jak to bywa z tłuszczem może zjełczeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz